Jest to idealne forum dla ludzi którzy chcą porozmawiać na różne tematy, ale nie mają z kim. Razem możemy poradzić sobie z nudą i podyskutować.
Właśnie pomyślałam, że za miesiąc będę pewnie pewna, co do nowych wizji
Chyba przez ten ucisk, jaki panuje w małych miejscowościach, przez to, że ludzie są tacy zamknięci, ograniczeni i pozbawieni złudzeń, którymi ja jestem przepełniona tak dążę do zmian, itp.
Offline
Ja pragnę poznać nowych ludzi, bo wiem, że idąc znowu do szkoły tu, gdzie jestem zobaczę te same twarze, które widuję od tylu lat. Niektórę widzę chetnię, ale duża część już przyprawia mnie o mdłości.
a w tej chwili o mdłości przyprawia mnie biologia i milion zadań z angielskiego, słodko
Offline
Hahaha, poradzisz sobie. Nauka w gruncie rzeczy nie jest taka zła, w każdym razie dopóki rozumiem czego się uczę.
Ach, skoro już jesteśmy w wątku dot. przyszłości, wyczytałam ostatnio plany naukowców co do nanorobotów w naszych mózgach. Otóż przewiduje się, że już za 30 lat będzie można wstrzyknąć sobie masę nanorobotów sprawiając tym samym, że wcale nie będzie nam potrzebny komputer czy telewizor, by połączyć się z internetem. Ludzie będą mogli dostosowywać swoje cechy, robić kopie zapasowe swoich myśli, ba! Udostępniać je w sieci, a jeśli nudzić będzie ich własne życie, będą mogli po prostu pooglądać sobie życie kogoś innego.
Wstrząsające!
Offline
Przeraża mnie to kiedy myślę, że ktoś będzie podglądał mnie wtedy kiedy ja się tego nie spodziewam. Jest jednak też pozytywny aspekt sytuacji. Pooglądać można życie sławnych celebrytów. Wszystko idzie strasznie szybko do przodu i nie możemy tego zahamować.
Offline
Przyszłość. Fajny, ale jakże trudny temat. Jak większość z Was czekam już na liceum. Wiadomo... nauki będzie dużo, ale nowi ludzie, nowe znajomości, środowisko! Uważam, że w gimnazjum poznałam naprawdę fajnych ludzi! Lecz czas biegnie. W czerwcu każdy pójdzie w swoją stronę. Z niektórymi pewnie spotkam się w nowej szkole we wrześniu. Kto wie czy może nawet nie w klasie.
A co dalej? Zapewne studia, ale nie mam dokładnie wyznaczonego celu... Wszystko takie niepewne. Oby w liceum mnie olśniło.
Zawód? Z pewnością chciałabym robić w życiu coś, co będzie sprawiało mi przyjemność, a nie tylko wynagrodzenie. Nie wytrzymałabym. Monotonia... To nie dla mnie.
Offline
Szymas552 napisał:
Przeraża mnie to kiedy myślę, że ktoś będzie podglądał mnie wtedy kiedy ja się tego nie spodziewam. Jest jednak też pozytywny aspekt sytuacji. Pooglądać można życie sławnych celebrytów. Wszystko idzie strasznie szybko do przodu i nie możemy tego zahamować.
Ja tam nie rozumiem tej całej , chorej, fascynacji życiem kogoś innego. A że przypadkiem zarabia masę kasy i wszyscy robią mu zdjęcia bla bla, innymi słowy jest na topie, w ogóle mnie nie przekonuje...
Offline
Izzy napisał:
Przyszłość. Fajny, ale jakże trudny temat. Jak większość z Was czekam już na liceum. Wiadomo... nauki będzie dużo, ale nowi ludzie, nowe znajomości, środowisko! Uważam, że w gimnazjum poznałam naprawdę fajnych ludzi! Lecz czas biegnie. W czerwcu każdy pójdzie w swoją stronę. Z niektórymi pewnie spotkam się w nowej szkole we wrześniu. Kto wie czy może nawet nie w klasie.
A co dalej? Zapewne studia, ale nie mam dokładnie wyznaczonego celu... Wszystko takie niepewne. Oby w liceum mnie olśniło.
Zawód? Z pewnością chciałabym robić w życiu coś, co będzie sprawiało mi przyjemność, a nie tylko wynagrodzenie. Nie wytrzymałabym. Monotonia... To nie dla mnie.
Widzę, że też szukasz czegoś innego niż życia w trybie: sen, praca, sen. To nudne, szczególnie, kiedy taki tryb przyjmuje się żyjąc w małym miasteczku...
Offline
vj napisał:
Szymas552 napisał:
Przeraża mnie to kiedy myślę, że ktoś będzie podglądał mnie wtedy kiedy ja się tego nie spodziewam. Jest jednak też pozytywny aspekt sytuacji. Pooglądać można życie sławnych celebrytów. Wszystko idzie strasznie szybko do przodu i nie możemy tego zahamować.
Ja tam nie rozumiem tej całej , chorej, fascynacji życiem kogoś innego. A że przypadkiem zarabia masę kasy i wszyscy robią mu zdjęcia bla bla, innymi słowy jest na topie, w ogóle mnie nie przekonuje...
Życie sławnych celebrytów.. Pf, chcę aby moje życie było na tyle interesujące, abym nie miała czasu na życie jakiejś tam gwiazdki, czy kogoś równie nic dla mnie nie znaczącego.
No i ja nie widzę chyba żadnych pozytywnych aspektów tego, że ludzie będą mieć w sobie takiego nanorobota. Bardziej cenie raczej naturalność. Z resztą, może to być hit dla fanek wyżalania się na fejsbuczku, będą mogły szybciej podzielić się tym jakie to ich życie jest bez sensu, do dupy i bla bla bla. Ja chcę pozostać przy takim życiu, w sensie bez przesady z tymi nowinkami technicznymi. W końcu i tak zastąpią nas w całości robotami.
Offline
vj napisał:
Też niespecjalnie zachwycona jestem tymi wszystkimi wymysłami związanymi z ulepszaniem człowieka... Chociaż niektóre dopóki ludzie nie zaczynają przesadzać zapewne są przydatne
Niestety ludzie prędzej czy później zaczynają przesadzać. Dasz im palec wezmą całą rękę.
Offline
Co byśmy nie zrobili to i tak świat pędzi niesłychanie do przodu i nie możemy powstrzymać rozwoju technicznego. Osobiście uważam, że dzieje się to za szybko! Ale to już moja sprawa Życie takie jakie jest jest jak najbardziej wystarczające, potrafimy Kochać, lubić, nienawidzić i myśleć, a więc jest wszystko co nam potrzebne!
Offline
yoshika napisał:
vj napisał:
Też niespecjalnie zachwycona jestem tymi wszystkimi wymysłami związanymi z ulepszaniem człowieka... Chociaż niektóre dopóki ludzie nie zaczynają przesadzać zapewne są przydatne
Niestety ludzie prędzej czy później zaczynają przesadzać. Dasz im palec wezmą całą rękę.
I żeby tak jeszcze było tylko z owymi nowinkami... No, ale narzekając nic nie zmienimy
Chcesz jakoś działać? Masz jakiś pomysł? //Szymas552
Offline